Dieta Matki karmicielki

Oj jakże ciężko po 9 miesiącach rozpusty kulinarnej wywiesić na lodówce kartkę nakazów i zakazów. Dodam, że na jedną część listy zerkałam z sentymentem, duga natomiast trąciła mini rygorkiem i wyrzeczeniami. Możecie zgadywać o którą chodzi ;)
O co właściwie chodzi z tą dietą mamy karmiącej?Czy jest konieczna?Jest to kwestią indywidualnego wyboru. Przede wszystkim jest dobra dla dziecka.Nie spożywamy wówczas produktów, które mogą mu zaszkodzić.Z drugiej strony pozwala nam- Mamom narzucić sobie pewną samodyscyplinę, a to z kolei jest ważne w walce o sylwetkę przed ciążową.Znam Mamy, które nie odmawiały sobie niczego karmiąc piersią. Dzieci miały się świetnie. Znam też przypadki gdzie moje koleżanki musiały ograniczać po jakimś czasie dietę, bo ich dziecku wyraźnie coś szkodziło. O tym jak dojść do tego, że naszemu dziecku coś nie służy napiszę później.
Podsumowując- wybieramy.Poniższa lista jest przykładem produktów, które można jeść bez obaw i tych, które należałoby ograniczyć.
Zatem jak wspomniałam, na mojej  lodówce (miejscu jakże strategicznym i istotnym) zawisła kartka przedzielona grubą krechą.
Część pierwszą nazwijmy  
Światłem zielonym
 czyli w wolnym tłumaczeniu można wcinać do woli :
-produkty pełnoziarniste (makarony, pieczywo, brązowy ryż)
-płatki owsiane, zbożowe, otręby owsiane lub pszenne
-rybki w wersji parowanej, gotowanej,pieczonej w folii
-jabłka
-woda mineralna (pita w dużych ilościach)
-nabiał przetworzony, czyli na początku unikamy mleka w czystej postaci.Pijemy kefir, maślankę, jadamy jogurty naturalne, jajka
-drób, mięso z królika, jagnięcina lub wieprzowina dobrej jakości wędliny
-szpinak, marchew, ziemniaki

Światło czerwone
natomiast to:
-napoje gazowane(bąble mogą powodować wzdęcia i kolki u dziecka)
-smażone potrawy
-konserwanty we wszelkiej postaci (puszkowce- konserwy)
-duża ilość ostrych przypraw
-pestkowce (śliwki-oj te to naprawdę źle wspominam, ale o tym TUTAJ oraz wszelkie egzotyczne nie sezonowe owoce)
-czekolada
-mocna herbata zwykła, kawa(w zastępstwie świetnie sprawdza się Inka)
-warzywa wzdymające (kapusta, groch, cebula)
-miód (silny alergen)
-cytrusy
-czosnek(wpływa na smak mleka)
-orzechy
-chipsy
-fast food'y
Zasada jest prosta- jeśli wprowadzamy nowy produkt, obserwujemy dziecko, jeśli nie ma niepokojących objawów-znaczy, że mu nie szkodzi.

Bardzo, ale to bardzo brakowało mi słodyczy. Jest jednak prosty przepis na cudny, smaczny i zdrowy deser.

Szklanka otrąb owsianych
szklanka kaszy manny
szklanka bułki tartej
pół szklanki cukru
jabłka 
cynamon

Mieszamy bułkę, mannę otręby i cukier. Wysypujemy na nasmarowaną blachę połowę mieszanki.Kroimy jabłuszka, dodajemy cynamon.Posypujemy drugą częścią mieszanki i kroimy na wierzch pół kostki masła. Pieczemy w 220st około 40 min(wedle uznania).

Deserek idealny dla Mamy karmiącej jak ta lala!

Komentarze

Popularne posty