Kim jesteś?

W dzieciństwie i późniejszych latach byłam bita.
Nie takie tam karcenie i klapsy.Zmywałam swoją krew z podłogi.Dostawałam po głowie, twarzy.
Pozostaje się wyłączyć.I poza szumem w głowie i wykrzywionej grymasem wściekłości twarzy,nie widzieć i nie słyszeć nic.
Dostawałam za nic i za wszystko.Za stopnie w szkole, za zgubione pieniądze na zajączka wielkanocnego, spóźnienia i nieodpowiedni wyraz twarzy.
Później musiałam przeprosić.
Za wszystko co karygodne.Za siebie.
Wyuczyłam w sobie nawyk znikania.Potrafię być niewidzialna dla ludzi, nieszkodliwa maksymalnie.By się nie narazić.
By nie dostać.
Czy na codzień odczuwam brak matki?
Nie.
Czuję czasem pustkę i niedosyt.Taką której nigdy nic nie wypełni.
Zazdrość czuję, gdy widzę ciepłą relację Mama-Córka,Czasem nawet czuję jakiś ucisk gdy widzę jak mój Tata przytula Mimi.Fakt, wynagradza jej być może to czego ja nigdy nie otrzymałam od niego.
Tata zawsze był z boku, gdzieś obok.Pomiędzy pracą w kopalni a domem.Wiem, takie czasy,Taki schemat.Jednak z tamtych lat pamiętam go niewiele.Może jakiś wieczór zimowy.Z Tatą i Siostrą.Popijamy kakao i czytamy "o ślimaku co szukał wiosny".
Czasem to boli.Jestem przybyszem z kosmosu, znikąd.Nie mam swojej dobrej historii poza tą , którą sama stworzyłam.Nie mam wspomnień.Nikt nie opowie mi jaka byłam w dzieciństwie, co lubiłam, co sprawiało mi radość.
Dzieciństwo Mimi chcę wypełnić wspomnieniami.Zapisywać karty.Zapamiętywać..By mogła do tego wracać, by wiedziała kim jest i kim była.Czytać bajki, rozmawiać,pielęgnować tą piękną więź.
I staczać walkę swoją codzienną ze zmorami przeszłości.

Komentarze

  1. Kochana, ja przeżyłam to samo. Nikomu nie życzę. Nie cofniemy czasu, a musisz żyć dalej. Wyrzuć z głowy złe wspomnienia. Wiem, że trudno po czymś takim uwierzyć w siebie, ale każdego dnia trzeba walczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mama Jogin... wiesz, od kad czytam Twojego bloga, czułam ze coś takiego Ci się wydarzyło w zryciu. Jest w Twoim pisaniu niewypowiedziane cierpienie. tak jakbyś była jeszcze ptakiem w klatce, już umiesz śpiewać, bo piszesz, piszesz coraz otwarciej.
    Ja przez lata spędzałam godziny na kozetce psychologa, i teraz codziennie pracuje nad sobą. Codziennie. przerabiam kurs Toniego Robbinsa "personal power". gdy skończę 30 dniowy kurs, robię kilka dni przerwy, i zaczynam od nowa. Po latach pracy nad bosa, czuje już wiatr w skrzydłach, wiem ze są u moich pleców, nawet czasem się odwracam by na nie spojrzeć, czuje szelest piór...

    wszystko możesz, jeśli sama na to pozwolisz!
    wybrałaś inne życie dla własnego dziecka, to jest świadoma decyzja silnej kobiety
    xx

    OdpowiedzUsuń
  3. "Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy..."
    Ten dzień jest tuż tuż, więc życzę Wam pogodnych Świąt, spędzonych razem! Pozdrowienia!
    Ania Marny Puch

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Spodobała Ci się treść posta?A może podzielisz się swoimi doświadczeniami?Zapraszam do komentowania!

Popularne posty