Pierwsza noc w domu



Fistaszka  budzi się co 2 godz na karmienie, zarówno w dzień i w nocy.Jestem tym zszokowana. W szpitalu pielęgniarka wspominała wprawdzie o karmieniu na żądanie, ale ja naiwnie pomyślałam, że to ja te pory karmienia reguluje. Zatem w pierwszą noc po kąpieli, która okazała się przyjemna i pełna radości(głownie naszej- Dziecinka nasza była ciut spięta) nastawiałam gorliwie budzik, żeby mojemu dziecku w nocy przypominać, że powinno zjeść. I jakież  było moje zdziwienie, gdy okazało się, że moje godziny programowe kompletnie rozminęły się z Fistaszkowymi.
Zdumienie nr 1 karmienie na żądanie reguluje dziecko :)
Swoją drogą lubię patrzeć na nią jak je. Faktem jest, że pierwsze parę sekund gdy ssie sprawia mi ból nie z tej ziemi. Zaciskam zęby i cała się spinam.Bo po tych sekundach jest już lepiej.
Karmienie nie powinno boleć, nie powinno spinać,ale ja jeszcze o tym nie wiem.Pierwszy raz przecież zostałam Mamą małej Ssaczki.

Komentarze

Popularne posty