Podziękowanie

Dziękuję Igorkowej Mamie za zgodę na umieszczenie jej wspomnień , jakby nie było -tych najintymniejszych. Historia bardzo pokrzepiająca dla przyszłych Mam, które boją się porodu "siłami natury"(jest ich chyba trochę).
Dzisiaj rano pojawił się  problem podczas, gdy produkowałam drugą część zwierzeń o moim porodzie, czyli cc.Mianowicie podczas edytowania wpisu skasowałam niechcący tekst...Wszelkie sposoby odzysku zakończyły się fiaskiem.Jest mi z tego powodu niezmiernie przykro, bo wpis od jakiś 4 dni był umieszczony na moim blogu. Ale, ale..nie załamujemy się. Postaram się odtworzyć go i bardziej przezornie podchodzić do umieszczanych notatek :) No i mała zapowiedź- już wkrótce wspomnienia Mamy 3 miesięcznej Matyldy :) Zapraszam do zaczytywania!

Komentarze

  1. Nie-za-ma-co ;-) cieszę się, że mogłam się na coś przydać i polecam się na przyszłość ;-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Spodobała Ci się treść posta?A może podzielisz się swoimi doświadczeniami?Zapraszam do komentowania!

Popularne posty