Trzeci trymestr, czyli dwunasty miesiąc w skórze pingwina

Chodu kołysząco- pingwiniastego mało kto uniknie będąc w ciąży. Znam jeden przypadek Ciężarnej, która w dziewiątym miesiącu wdzięcznie stąpała nóżka za nóżką niczym Kate Moss na wybiegu. Zazdroszczę tej lekkości ciała i ducha.
U mnie było inaczej. Któregoś dnia wybrałam się na zakupy(dostałam przyzwolenie na chodzenie od dr Beti).Zerkam w oszkloną wystawę na swoją zaokrągloną miejscowo sylwetkę i słyszę ultrazmysłowy głos Krystyny Czubówny:
Pingwin cesarski.Wyglądem bardzo zbliżony do innych pingwinów, jednak różni się większymi rozmiarami ciała.Może być aktywny zarówno w dzień, jak i w nocy, dorosły osobnik przez większość roku przemieszcza się pomiędzy lęgowiskami na lądzie a żerowiskami na oceanie(między łóżkiem,a lodówką) .Na lądzie chodzą kiwając się lub ślizgają się na brzuchu odpychając się kończynami(ślizgania nie próbowałam,ale turlanie mogłoby okazać się bardzo wygodną formą przemieszczania w tym stanie).

Co jeszcze zaskoczy mnie w moim ciele?Moje pingwiniaste kończyny lekko wylewają się z jak dotąd idealnie dopasowanych balerinek, a wysokie podbicie stopy zamienia się w płaskostopie. To nie jest sexy. Stanowczo!Święta makrelo!jak cudnie, że ten etap mojej ciąży przypadł na lato- klapki to teraz mój największy przyjaciel. I butelka wody mineralnej- bez tego marsz pingwina nie przejdzie!Prawdo podobnie zatrzymuje mi się woda w organizmie, zaokrąglam się też na twarzy.Waga zaskakuje mnie bardzo, rośnie w trzecim trymestrze szybciej niż dotychczas, choć nie zatrważająco- teraz moje Bobo rośnie w tkankę tłuszczową, nabiera ciałka, więc i ja zyskuje dodatkowe gratisy w postaci kilogramów.Śpię w przedziwnych pozycjach. Chrapię w nocy(nigdy do tej pory nie chrapałam) . Staram się wg zalecenia dr Beti nie spać na plecach oraz na prawym boku(w ciąży zwiększa się w ten sposób ucisk na żyłę dolną, co ma wpływ na krążenie krwi).Wskazana pozycja na lewej stronie(leżąc na lewym boku nie zaburza się prawidłowego krążenia a dodatkowo wspomaga pracę nerek, natomiast prawidłowa praca nerek zapewnia usuwanie toksyn z organizmu oraz pomaga unikać obrzęków stóp) jest mi kompletnie NIE W SMAK. Mój stres potęguje fakt, że codziennie budzę się na plecach, co w dużej mierze może tłumaczyć moje obrzęknięte stopy.Ponadto, po zjedzeniu czegokolwiek dokucza mi zgaga (nie są to tłuste i ostro przyprawione potrawy, tylko np grahamka z twarożkiem!). O metodach na zgagę tutaj KLIK.
Podsumowując, czuję się ciężko i niezgrabnie, śpię w ekstremalnych pozycjach, np z poduszką między nogami(naprawdę pomaga i jest stanowczo wygodnie, gorzej tylko, że muszę parokrotnie w nocy wznawiać poszukiwania poduszki, która nieustannie mi się wymyka). No tak, trzeci trymestr. Mam wrażenie, że jestem w ciąży dwunasty miesiąc. Oby do mety, oby do mety!

Komentarze

Popularne posty