Syndrom wicia gniazda

Instynkt zwierzęcy.KLIK Raz objawiał się planami kanapowymi(co jest jeszcze do zrobienia przed porodem) inny razem bardzo czynną realizacją(szorowanie kafli na wysoki połysk na ten przykład)innym razem jeszcze złością o sporym natężeniu"jakie to wszystko stare, brudne, wymagające remontu- jak dotąd nie przeszkadzało mi to w bytowaniu we własnym domu ). Ale teraz przeszkadza. Jestem w ciąży. Dziecię moje urodzi się, zobaczy te brudne fugi,przedpokój z lat'70 a co gorsze swój własny pokój( który zamieszkiwałam kiedyś na spółkę z Siostrą i stoi taki nadgryziony okrutnym zębem czasu) i najnormalniej się przerazi.Rodzice tacy nieprzygotowani do lekcji Ech!
Oczywiście jako Mama po raz pierwszy pojęcia nie mam, że dziecko przecież nie od początku bawi się zabawkami, śpi w swoim pokoju i generalnie na początku raczej wpatruje się usilnie w jeden punkt,łapiąc ostrość niż cokolwiek ocenia.Ale tego nie wiem. Mam prawo.
Stresuję mnie zatem niedoskonałość gniazda. Dobry Mąż tłumaczy, że jest czas(całe x miesięcy) konflikt interesów polega na tym że dla mnie to tylko x miesięcy.Przecież x dni to x godzin. Godzin!
Postanowione zatem, remont Fistaszkowego pokoju czas zacząć

Komentarze

Popularne posty