To nie czas na aromaterapie.Zapachy.
Gdyby na 3 miesiące wszystkie zapachy mogły zniknąć na dobre...Niestety. Są, przybierają na sile, denerwują, sprawiają, że mam ochotę zamknąć się w szafie.Moje topowe zapachy z tego okresu
Bo jak robić zakupy, gdy wszystko wokół śmierdzi, a apetyt umarł śmiercią naturalną?
Ech...
Antidotum-brak.
- herbata mojego Dobrego Męża.Niestety nie mogę przypomnieć sobie smaku, śmierdziała mi ...bobem.Do tego stopnia, że pijał ją w kuchni (skąd również dobiegał mnie jej zapach)
- zapach wody po parówkach.Obrzydliwy.
- zapach piżma w perfumach niektórych eleganckich pań(najgorsza chyba powszechnie znana kultowa CoCoszka)
- jednak otwieranie lodówki powinno otworzyć tą listę. Robiłąm to na wdechu.
- dywan w pokoju, do tego stopnia że mój Dobry Mąż go wspaniałomyślnie wyprał ;)
Bo jak robić zakupy, gdy wszystko wokół śmierdzi, a apetyt umarł śmiercią naturalną?
Ech...
Antidotum-brak.
Komentarze
Prześlij komentarz
Spodobała Ci się treść posta?A może podzielisz się swoimi doświadczeniami?Zapraszam do komentowania!