Bańki mydlane w brzuchu


Poczułam w brzuchu mrowienie. Podobne do trzepotania skrzydeł motyli.Wielu motyli.
Nie musiałam długo się zastanawiać. Wiedziałam że moje Dziecko po raz pierwszy komunikuje się ze mną.
Od tej pory komunikowała się ze mną już codziennie o stałych porach.
Dobry Mąż musiał jeszcze poczekać chwilkę nim i on je poczuje.
Do tej pory ciążę namacalnie czułam w gabinecie dr Beti. Zawsze przed wizytą denerwowałam się.Dopiero, kiedy upewniłam się, że wszystko jest w  porządku oddychałam z ulgą.
Nie podglądałyśmy z dr Beti Fistaszki więcej niż to konieczne.Miałam wewnętrzne poczucie, że to podglądanie ją męczy.Po badaniu prenatalnym "połówkowym" miałąm przecież cały obolały brzuch. Skoro więc mnie tak nażelowana głowica zmaltretowała, to co dopiero powiedziałaby o tym Fistaszka?myślę że to dla niej wątpliwa przyjemność. Jeśli jej tam dobrze, niech "dojrzewa"sobie w spokoju, ciszy i ciemności. Ja natomiast z mojej strony zrobię wszystko, by tego komfortu jej nie zakłócać.
Za parę miesięcy będziemy mogły poznawać się do woli.

Komentarze

Popularne posty