Egzorcyzmy, czyli wypędzanie Demona Przełyku.Zgaga.Metody walki.
Pali, piecze.
W nocy, w dzień.Przed drzemką.
Po drzemce.
ZAWSZE!
Ile zaliczyłam bezsennych nocy w ostatnim trymestrze z powodu koszmarnej zgagi to moje... Metodą prób i błędów znalazłam swoje panaceum, które chroniło mnie przed tą koszmarną dolegliwością.
Zgaga w ciąży spowodowana jest progesteronem, który między innymi rozluźnia mięśnie przewodu pokarmowego, zwłaszcza dolnego zwieracza przełyku, przez co lądują w nim kwasy żołądkowe. Dodatkowo progesteron sprawia, że trawienie staje się leniwe, długie i żmudne.Powiększona macica też podejmuje zmasowany atak na żołądek. Jest mu ciasno, niewygodnie, buntuje się i zgaguje. Niepokorna bestia.
Czym podejmujemy walkę?- śpimy z lekko uniesioną głową (niektóre kobiety śpią w pozycji pół siedzącej, myślę, że można być lekko nie wypoczętym) dodatkowa "wkładka"pod głową powinna pomóc
- jemy 2-3 godz przed snem, żeby żołądek nie był obciążony
- unikamy smażonych, ostrych potraw
- nie pijemy w trakcie posiłku
- jemy mniejsze porcje, koło 5-6 dań dziennie
- nie kładziemy się tuż po posiłku ( i tu dużo siły woli było mi trzeba, bo zawsze po obiedzie dopadała mnie ogromna ochota na drzemkę)
- migdały- garść migdałów
- ciepłe mleko pite małymi łyczkami przed snem
Istnieje podobno zależność między zgagą, a ilością włosów naszego dziecka (im bardziej futrzasta nasza pociecha, tym bardziej nas pali). Nie jest to tylko przesąd ciążowy, ale kwestia udowodniona medycznie (wg książki "W oczekiwaniu na dziecko" w której ta zależność niestety nie została zgłębiona). U mnie zgaga była ogromna, a Fistaszka urodziła się z kędziorami niczym mały buszmen.
Ile w tej teorii prawdy?
![]() |
To zdjęcie nie przedstawia mojego Dziecięcia. |
U nas zgaga na szczęście nie wpłynęła na ilość włosów a więc zaoszczędzimy na usługach fryzjerskich ;-) a muszę przyznać, że spotykałam się z nią prawie każdego dnia. Jedyna metoda, która miała na nią chwilowy wpływ to "Reni" dopuszczone do użytku ciężarówek :-)
OdpowiedzUsuń